Ostatnio natrafiłem na tekst opisujący podobne sytuacje w Radomiu i Gorzowie Wielkopolskim. W pierwszym przypadku była to kara za przegraną z Pogonią Siedlce. W drugim złe miejsce, zły czas + fani przeciwnej drużyny.
Tak w ramach wtrącenia: Akcje chuligańskie pod tytułem kibice napadają na piłkarzy nie lubianej drużyny są totalną żenadą. Od kiedy to grajki stanowią reprezentację jakiegokolwiek klubu? Wiadomo, że prawdziwą reprezentację stanowią kibice!!!
Poza tym, co się później przepraszam robi? Pali dresy klubowe i torby na rzeczy po treningu?
Wracając do tematu, można by pomyśleć, że w Polsce strasznie niebezpiecznie jest być piłkarzem. Otóż są miejsca gdzie jest jeszcze gorzej co obrazuje chociażby wypowiedź Vukovica z 2009 roku (źrodło Dziennik):
Kibice mają tu naprawdę dużo do powiedzenia. Grecy są szaleńcami na punkcie piłki i rzeczywiście potrafią w różny sposób zademonstrować swoje oczekiwania wobec drużyny. Naturalną rzeczą są na przykład odwiedziny na treningu - kibice przychodzą na zajęcia i wyrażają swoje pretensje do piłkarzy czy trenera. Najczęściej dzieje się to zresztą za pozwoleniem władz klubu.
![]() |
kibice Olympiakosu atakują piłkarzy Panathinaikosu, fot. keeptalkinggreece.com |
U nas władze klubów za wyrażanie pretensji dają zakazy. O dziwo wielu kopaczy z Polski uważa wyjazd do Grecji za awans piłkarski. Ciekawe, może oni lubią taką motywację?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz