No i zaczęło się. Euro, Ojro, "Piłkoszał" jak kto woli. Mnie poza samym futbolem interesował oczywiście aspekt kibicowski tej imprezy. W mediach, władze i policja zapewniają, że incydenty chuligańskie to margines. Faktycznie, nie było póki co żadnej większej awantury, jednak czy aby na pewno było tak spokojnie? Czy zakazana pirotechnika nie pojawiała się na stadionach? Poniżej krótkie podsumowanie pierwszych dni Mistrzostw Europy przez pryzmat "wyczynów" najaktywniejszych ekip.
Rosjanie
Filmik poniżej widział już każdy.
Rosjanie są póki co najaktywniejsi pod względem chuligańskim na Euro 2012. Poza ochroną stestowali również czujność polskich kibiców we Wrocławiu.
 |
fot. Ultra Style / Facebook |
Biednemu Platiniemu skoczyło pewnie ciśnienie gdy widział lecącą "świeczkę" na murawę stadionu we Wrocławiu.
 |
fot. Ultra Style / Facebook |
Chorwaci
Tak jak pisałem jakiś czas temu, Chorwaci to nieźli zadymiarze i ich przyjazd gdziekolwiek zwykle wiąże się z mniejszym lub większym zamieszaniem. Wczoraj wieczorem starli się z połączonymi siłami irlandzko - polskimi i przemeblowali kilka ogródków piwnych.
 |
fot. Ultra Style / Facebook |
Z filmików i zdjęć widać, że głównymi aktorami tych wydarzeń były raczej osoby związane z piłką klubową niż reprezentacyjną (brak barw, pomalowanych twarzy itd.). Nie wykluczone, że główne grupy stanowią fani z Zagrzebia i Splitu co tłumaczyłoby ich niezłe zorganizowanie i udaną akcję odbicia kolegi z rąk policji, co w dzisiejszych czasach jest niezwykle rzadkie.
Podobno doszło również do starcia między grupami Chorwatów (BBB vs Torcida?).
Polacy
Kibice z nad Wisły włączali się w większość awantur jakie miały miejsce podczas Euro. Czasami opowiadali się po jednej ze stron (wraz z Irlandią walczyli z Chorwatami). Kiedy indziej musieli odpierać ataki (Rosjan we Wrocławiu). W innych przypadkach sami prowokowali awantury z ochroną czy policją co zwykle kończyło się kilkoma aresztowaniami. Już w piątek widziałem w strefie kibica dwóch skutych, leżących na ziemi ancymonów.
Teraz trwa mecz Irlandii z Chorwacją z tego co widziałem po pierwszym golu fani z Bałkan odpalili trochę piro. Wychodzi na to, że mimo starań UEFA elementy ultrasowskie będą obecne na Euro 2012.