wtorek, 5 lipca 2011

Policja podczas Euro 2012, czyli „Wszyscy jesteśmy gospodarzami”

Ostatnio pisałem o atakach kibiców na policję. Dziś chcę opisać odwrotną sytuację. W powszechnej opinii myśli się, że jak funkcjonariusz leje kibice pałką po cały ciele to mu się należało. Nawet jeżeli kibic ten leży na ziemi i zasłania głowę rękoma lub jest dziewczyną stojącą na trybunie.

Ponieważ zbliża się Euro pomyślałem, że pokażę filmiki z krajów, które będą organizowały tą imprezę:






To nie jest Białoruś, to Ukraina, kraj który jest częścią „cywilizowanej Europy”, a przynajmniej do tego aspiruje od czasów „Pomarańczowej rewolucji”. Jak widać w filmiku powyżej metody działania policji na Ukrainie cywilizowane nie są. Jak dobrze zauważył mój znajomy, to tak naprawdę tam działa milicja. Dla mnie jednak jest to tylko nazwa. Poza tym czy u nas nie jest inaczej? Chyba nikt nie łudzi się, że po 89 roku nie wymieniono wszystkich funkcjonariuszy dawnej milicji. Nawet jeżeli niektórzy kolesie w białych kaskach, którzy ochoczo pryskają teraz gazem podczas spotkań naszej ligi byli tylko dziećmi za komuny, to już starsi rangą, którzy ich uczyli nie. Zapomnieli im zapewne wspomnieć o tym, że tak zwane „środki ostatecznego przymusu” służą do zatrzymania, obezwładnienia przeciwnika, a nie znęcania się nad nim.

Tak sobie myślę, że jak taki np. Szwed dostanie pałką po plecach za nic to chyba nie będzie chciał więcej odwiedzić takiego kraju, a w końcu Euro ma podobno pomóc w promocji Polski i Ukrainy jako fajnych miejsc, gdzie można miło spędzić czas. Główne zyski dla organizatorów Mistrzostw Europy przynosi przecież turystyka. „Wszyscy jesteśmy gospodarzami” jak głosi jedno z haseł imprezy. A co do za gospodarz co terroryzuje swoich gości?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz