Spotkałem się ostatnio z opinią, że problemem RPA po Mistrzostwach Świata 2010 będą puste stadiony, które nie będą używane. Pięć z nich było zbudowanych od zera, pięć jedynie odnowiono, ale i tak kosztowało to niemało. Sceptycy przedstawiają podobne wizje w kontekście Euro 2012.
Warszawa z pewnością stanowi specyficzny, nieco dziwny przykład sposobu planowania miejskiej infrastruktury na masową imprezę sportową. Dwa stadiony w jednym mieście. Na jednym na co dzień będzie grał klub, Legia Warszawa. Właściciele ciągle liczą na kolejne sezony i sukcesy w rozgrywkach europejskich. Przyda im się porządny stadion, żeby podejmować kluby „z górnej półki”. Na drugim, poza meczami reprezentacji nie do końca wiadomo co będzie. Oba obozy inwestorów mówią o organizacji koncertów. Efekt pewnie będzie taki, że imprezy trzeba będzie podzielić pomiędzy dwa stadiony. Nikt jakoś na tym specjalnie nie skorzysta, ale ITI, wciąż ma Legię i jej kibiców.
Ja wciąż się zastanawiam, po co nam dwa stadiony. Oczywiście, jako kibic Legii nie dopuszczam do myśli przeniesienia stadionu Legii na miejsce Narodowego. Ł3 od zawsze jest domem „Wojskowych” i tego nie wolno zmieniać. Ale czy potrzebowaliśmy tego Narodowego? Nie lepiej było zbudować porządny stadion Legii (miasto i tak się do niego dorzuciło, i to umówmy się, że niemało)? Wychodząc z założenia, że klub ma być wizytówką miasta, miasto nie potrzebuje osobnej wizytówki - stadionu. Stadion Narodowy, X Lecia (zwał, jak zwał) przez lata miał być elementem socjalistycznej propagandy sukcesów narodu prowadzonego przez klasę robotniczą, również sukcesów w sporcie. A wiadomo jaki sport jest najlepszy na świecie.
Nie wiem, czy zostaniemy z bezużytecznymi stadionami tak, jak zostało w tym roku RPA. Możliwe, że jednak jakoś uda się je zagospodarować po imprezie. Inwestycji w Warszawie jednak nie rozumiem. Z perspektywy mieszkańca Stolicy wolę metro.
Rozważań na temat Euro 2012 będzie z pewnością więcej.
Wydaje mi sie, e u nas w Polsce nie bedzie to problem tak dotkliwy. Cierpimy przeciez na chroniczny niedostatek obiektow sportowych wysokiej klasy. I byc moze teraz, pod odbudowie, Stadion Narodowy zyska nowe znaczenie, jako symbol kraju, ktory odnosi sukcesy w nowoczesnej Europie.
OdpowiedzUsuń