sobota, 18 grudnia 2010

Blue Moon Rising, czyli film o kibicach Manchesteru City

Kolejny film o angielskich kibicach. Jednak nie taki jak wszystkie poprzednie. Blue Moon Risnig, opowiadający o fanach Manchesteru City nie jest ani filmem dokumentalnym ani fabularnym. Z jednej strony nie jest to coś w stylu reportaży BBC, gdzie dziennikarze śledzili z kamerami angielskich fanów i pokazywali prawdziwy (choć nie zawsze uczciwie komentowany) obraz ruchu kibicowskiego w ich kraju. Nie jest to też film, w którym wszystkie pojawiające się postaci to tylko aktorzy, którzy ewentualnie odgrywają role prawdziwych grup kibicowskich. Na stronce soccerlens.com określono to jako docu – film i myślę, że taki właśnie charakter ma Blue Moon Rising.

fot. weszło.pl

Tytuł nawiązuje do słów hymnu kibiców City pod tytułem Blue Moon. Poza samymi kibicami możemy posłuchać m.in. opinii ich żon, które przedstawiają anegdoty z … bycia żoną kibica. W filmie pojawiają się także znane postaci takie jak Noel Gallagher z rockowej grupy Oasis czy piłkarz Craig Bellamy. Ten drugi ma podobną ciekawę scenę jak motywuje kolegów w szatni przed meczem z Tottenhamem.

Ciekawe, że podobnie jak w Skrzydlatych świniach pokazano kibiców klubu, który kibiców ma raczej nielicznych. Umówmy się, że fani Manchesteru City są mocno w cieniu ekipy Manchesteru United. Na pewno w dużej mierze ze względu na sukcesy piłkarskie tej drugiej drużyny. Mimo wszystko myślę, że film wart jest zobaczenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz