Miałem nie pisać tak często o lidze angielskiej, ale o po prostu muszę wrzucić swoje 3 grosze na temat tego meczu. W sobotę Liverpool podejmie lokalnego rywala Everton. Co ciekawe obie drużyny mają tyle samo punktów i zajmują odpowiednio 13 i 12 miejsce w Premier League.
W Mayside derby, jak nazywane są mecze Liverpool’u i Everton’u, dotychczas częściej górą był Liverpool. Przewaga ta jest jednak niewielka, bo biorąc pod uwagę wszystkie rozegrane mecze to tylko 85 do 66. W tym sezonie delikatnie mówiąc im nie idzie, co jak pisałem wcześniej skończyło się zmianą trenera. Październikowy mecz pomiędzy tymi drużynami, rozegrany na Goodison Park zakończył się zwycięstwem Evertonu 2 do 0. Jednak jutro grają na Anfield Road, poza tym to są derby i obie ekipy na pewno się ostro zepną. Co może, jak to już bywa w meczach pomiędzy oboma klubami, zaskutkować dużą liczbą kartek i małą liczbą goli.
Co do kibiców to czytałem, że jest jakiś pakt, podobny do tego, który panuje w Mediolanie. W dużym skrócie w czasie derbów się nie leją. Podobno w Liverpoolu panuje wtedy rodzinna atmosfera, jest przyjemnie i bezpieczne. Szczerze mówiąc nie znalazłem żadnych materiałów, które by temu zaprzeczały. Co ciekawe fani obu drużyn nie należą do najspokojniejszych, co widać na filmikach poniżej.
Parafrazujac angielskie powiedzenie "until hell freezes over", nie przewiduje aby do takiej umowy doszlo w najblizszym czasie miedzy kibicami druzyn Legii i Polonii. Niestety.
OdpowiedzUsuńNa to się nie zanosi. Takie układy nie są zby częste.
OdpowiedzUsuń