sobota, 15 stycznia 2011

Merseyside derby, czyli derby Liverpoolu

Miałem nie pisać tak często o lidze angielskiej, ale o po prostu muszę wrzucić swoje 3 grosze na temat tego meczu. W sobotę Liverpool podejmie lokalnego rywala Everton. Co ciekawe obie drużyny mają tyle samo punktów i zajmują odpowiednio 13 i 12 miejsce w Premier League. 

W Mayside derby, jak nazywane są mecze Liverpool’u i Everton’u, dotychczas częściej górą był Liverpool. Przewaga ta jest jednak niewielka, bo biorąc pod uwagę wszystkie rozegrane mecze to tylko 85 do 66. W tym sezonie delikatnie mówiąc im nie idzie, co jak pisałem wcześniej skończyło się zmianą trenera. Październikowy mecz pomiędzy tymi drużynami, rozegrany na Goodison Park zakończył się zwycięstwem Evertonu 2 do 0. Jednak jutro grają na Anfield Road, poza tym to są derby i obie ekipy na pewno się ostro zepną. Co może, jak to już bywa w meczach pomiędzy oboma klubami, zaskutkować dużą liczbą kartek i małą liczbą goli. 


Co do kibiców to czytałem, że jest jakiś pakt, podobny do tego, który panuje w Mediolanie. W dużym skrócie w czasie derbów się nie leją. Podobno w Liverpoolu panuje wtedy rodzinna atmosfera, jest przyjemnie i bezpieczne. Szczerze mówiąc nie znalazłem żadnych materiałów, które by temu zaprzeczały. Co ciekawe fani obu drużyn nie należą do najspokojniejszych, co widać na filmikach poniżej



2 komentarze:

  1. Parafrazujac angielskie powiedzenie "until hell freezes over", nie przewiduje aby do takiej umowy doszlo w najblizszym czasie miedzy kibicami druzyn Legii i Polonii. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na to się nie zanosi. Takie układy nie są zby częste.

    OdpowiedzUsuń