Z tymi karnymi to jest śmieszna sprawa. Niby nic prostszego bo bramka duża, a odległość bliska. Wszystko to daje strzelającemu niemałą przewagę. Jednak już niejeden wirtuoz pudłował. Czasami dochodzi też do absurdalnych sytuacji. Zobaczcie sami:
Jak widać z karnymi sprawa wcale nie jest taka oczywista. Czasami po obronionym strzale piłka i tak wpada do siatki. No cóż jak wiadomo piłka nożna to gra nieprzewidywalna...
...podobnie jak nieprzewidywalny był Piotrek Włodarczyk ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz