piątek, 19 sierpnia 2011

Polskie drużyny, a Europa, czyli zabawy kibiców gości

Ponieważ czasami (generalnie rzadko) mam przeczucie, że ten blog bywa stronniczy dlatego napiszę dziś o meczach polskich drużyn w Lidze Europejskiej i Lidze Mistrzów. Wszystkich drużyn. Nie tylko o Legii, chociaż mecz tej drużyny był zdecydowanie najciekawszy.

Ciekawe było to, że poziom jaki piłkarski one zaprezentowały był wprost proporcjonalny do czasu kiedy grały. Więc tak: Wisła wygrała, Legia Remis, Śląsk  przegrał. Co ciekawe, mimo wyników, nie można powiedzieć aby któraś ekipa grała słabo. Wszystkie mecze były na swój sposób ciekawe.

Oczywiście oglądając Wojskowych czułem największe emocje

przed telewizorem ze względu na… wiadomo

ale dobrze się oglądało bramkę Małka

powtarzam tu za kibicami pytanie do trenera Smudy - Czemu nie ma go w kadrze?

oraz film p.t. „Mila reaktywacja”.

Co do kibicowskiego aspektu tych spotkań to trudno mi uczciwie je porównać. W Stolicy atrakcji było co niemiara: ganianie Spartaka po mieście, odparcie ataku przy Źródełku i efektowna oprawa. Śląsk poza dobrym dopingiem nie pokazał (o ile się nie mylę) nic ciekawego. Wiślacy machali flagami na kiju.

fot. legialive

Na koniec dodam, że fajne było to, iż ekipy gości również dobrze się bawiły i zadbały o elementy ultrasowskie. Wreszcie komuś zależało aby pokazać się w Polsce. Sorry, ale wolę to niż znudzonych kibiców takiego Manchesteru City.

slasknet.com


1 komentarz:

  1. Ponieważ we wpisie nie byłem do końca sprawiedliwy opisując kibicowski aspekt meczu Wisły poniżej wklejam link do filmiku z oprawą:
    http://www.youtube.com/watch?v=a99bIH-PV94

    OdpowiedzUsuń