Z tego co pamiętam Lepperowi chodziło m.in. o to, że Polska kupuje zboże z zagranicy, a nie od lokalnych rolników. Natomiast kibice „Bocianów” protestowali przeciwko zbyt małej ich zdaniem liczbie biletów na mecz z Feyenordem Rotterdam (650 zamiast 3000). Andrzej i koledzy po fachu (to znaczy rolnicy, a nie politycy) swego czasu skutecznie sparaliżowali niemal cały kraj. Fani futbolu z Holandii ograniczyli się zademonstrowania transparentu „Against modern football” i kilkunastominutowego protestu. Lider tych pierwszych w nagrodę został wicemarszałkiem sejmu, przedstawiciele tych drugich w nagrodę dostaną pewnie wyroki.
![]() |
fot. northside.nl |
O ile Pan Andrzej też w końcu stanął przed obliczem sądu, to przynajmniej nikt nie zabronił mu robić tego co lubi najbardziej, czyli chodzić na solarkę i uprawiać trzodę chlewną. Fani Den Haag’u najprawdopodobniej nie będą mieli tyle szczęścia i zostaną ukarani zakazami stadionowymi za miłość do swojej drużyny. Sprawiedliwości nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz