sobota, 20 listopada 2010

Trójka do zera, czyli mecz Legia – Arka

W tym sezonie forma Legii to jedna wielka zagadka. Potrafili już przegrać u siebie z ligowym średniakiem żeby potem wygrać mecz na szczycie. Ostatnio przegrali z Wisłą aż 4 do 0, za to wczoraj pewnie pokonali Arkę.

Sam mecz świetny. Dobry doping i 2 fajne oprawy podczas, których wykorzystano pirotechnikę (po raz pierwszy podczas meczu ligowego, na nowym stadionie). Zawiedli mnie tylko kibice gości, którzy bardzo nielicznie stawili się na Ł3, nędzne 500 osób. Próbowali wykorzystać chwile przerwy w naszym dopingu, ale ponieważ tych chwil było niewiele akowcy nie mogli się przebić ze swoim przekazem.

Poniżej kilka zdjęć i krótki filmik, autorstwa Bartka.





4 komentarze:

  1. No, pewną grą bym tego nie nazwał. Spodziewałem się czegoś więcej po Legionistach, którzy mieli sobie odbić po Wiśle. Statystyki wyglądają średnio a i grą w polu nie zachwycali. Ale wiadomo, w sporcie najważniejszy jest wynik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w sumie nie za wiele mogę powiedzieć o samej grze, bo niestety nie widziałem ani jednego gola. Tak to już jest jak człowieka pochłonie fanatyczny doping :).
    Tezę, że "pewnie wygrali" oparłem na tym, że wynik był wysoki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Karnego nie widziałeś? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha widziałem, że był, ale momentu jak piłka wpada do siatki nie odnotowałem :)

    OdpowiedzUsuń