Piłkarze Legii robią wszystko aby nie zdobyć Mistrza Polski. To prawdziwa sztuka przegrać gdy prowadziło się 2 do 0. Chyba muszę napisać, że w tym sezonie już nic mnie nie zdziwi.
fot. legialive |
Jednak jest jeszcze coś smutniejszego od wczorajszego wyniku. Zauważyłem, że na nowym stadionie pojawiły się jakieś niepokojące zwyczaje. Otóż zdejmowanie flag rozpoczyna się przed końcowym gwizdkiem. W 90 minucie nie wisi już nic. Ja rozumiem, że jest weekend i flagowy też człowiek, chce iść się napić, ale jak to wygląda w oczach kibiców przyjezdnych?
Kolejną martwiącą rzeczą jest kończenie dopingu kilkanaście minut po meczu niezależnie od tego co się dzieje na stadionie. Wczoraj fani Ruchu ciesząc się ze zwycięstwa swojej drużyny wyzywali Legię co właściwie pozostało bez echa, bo wszyscy śpieszyli się piwko do Źródełka.
fot. legialive |
Niektóre osoby powinny chyba przemyśleć sobie po co przychodzą na mecze. Jeżeli kibicowanie Legii jest karą i czeka się tylko aż sędzia zagwiżdże po raz ostatni to po co się męczyć? Nie lepiej obejrzeć mecz w domu? Wtedy zawsze można zmienić sobie kanał, nie ma tłoku i nie ma ryzyka, że ktoś będzie wymagał dopingu. Do przemyślenia.
Przeciez nie chcieli, tylko tak jakos wyszlo ... jak zwykle.
OdpowiedzUsuń