Brytyjczycy mają nową aferę z udziałem znanego piłkarza. Ryan Giggs zdradził żonę. Co gorsza zrobił to z kobietą, która wystąpiła w Big Brotherze. Czyli nie tylko jest niewierny, ale jeszcze imponują mu Panie pragnące szybkiej kariery w programach telewizyjnych dla pospólstwa.
![]() |
fot. gadu-gadu.pl |
Za piłkarzem wstawił się trener, który nie dał się wciągnąć w dyskusję z dziennikarzami podczas jednej z konferencji prasowych. Dodatkowo podsłuchano jak planuje z asystentką ukaranie żurnalisty, który zadał pytanie o walijskiego pomocnika. Kara miała najprawdopodobniej polegać na zakazie wstępu na obiekt Manchesteru United.
W mediach zawrzało. Jak Ferguson śmie solidaryzować się z człowiekiem, którego zna od lat i który stanowi (albo chociaż stanowił) filar jego drużyny. Przecież to oczywiste, że powinien go przekląć i zerwać wszelkie stosunki. Sir Alex jest wręcz bezczelnie lojalny, a to jest takie nie dzisiejsze.
Jeżeli chodzi o zakaz dla dziennikarza to bardzo podoba mi się ten pomysł. Skoro kibice dostają zakazy za racy to dziennikarze, którzy podpadną trenerowi, piłkarzom czy właścicielom klubu też powinni dostać bana. Przekładając to na realia polskie, mam już kilku kandydatów, którym można by zabronić wstępu na Łazienkowską 3.
Wypadałoby chyba napisać coś o samym zachowaniu niewiernego Ryana. Więc piszę: „Ryan ogarnij się”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz