poniedziałek, 18 października 2010

Demonstracja niemieckich ultrasów, czyli relacja ze strony PortalKibica.pl

Natrafiłem dziś na bardzo fajną stronkę dotyczącą kibiców piłkarskich. W przeciwieństwie do wielu tego typu portali redakcja „Portalu Kibica” stara się w obiektywny sposób przedstawiać dane wydarzenia, a z tekstów nie bije sympatią do jednych i nienawiścią do drugich. Podobne założenie ma Futballog, jednak siłą rzeczy na moim blogu duża część informacji dotyczy Legii (prosta sprawa jestem kibicem tego klubu i najwięcej wiem właśnie o Wojskowych).
Nie będę się rozpisywał więcej, sprawdźcie po prostu poniższego linka:

A teraz o konkretnym artykule, który zwrócił moją uwagę. Dotyczy on bardzo ciekawego wydarzenie z niemieckiej sceny kibicowskiej - protestu ultrasów. Poniżej fragmenty tego tekstu i kilka zdjęć.

Ogromną kawalkadę otwierał samochód dostawczy, a przy nim po jednym reprezentancie każdego klubu z herbem w postaci transparentu. Były niemal wszystkie znane z licznych kibiców drużyny – od największych zespołów Bundesligi po średniaków z lig regionalnych. Obok siebie szli kibice z grup na co dzień zwaśnionych, nie przeszkadzając sobie nawzajem i zachowując przez cały czas akcji porządek. Takie było jedno z podstawowych założeń organizacyjnych – żadnych antagonizmów, żadnych incydentów, żadnych prowokacyjnych zachowań. Ogólny zamysł był prosty: Zaprotestować przeciwko tendencji do nadmiernej regulacji i komercjalizacji, które ograniczają swobodę kibiców. Główne hasło to „Zum erhalt der fankultur”, czyli „W obronie kultury kibicowskiej”.


fot. PortalKibica.pl
Uczestnicy wydarzenia bardzo mocno akcentowali na transparentach zakazywane dziś akcesoria służące poprawie widowisk. Kiedyś chodziło tylko o pirotechnikę i jej eliminację z trybun (tu pojawiły się też nawiązania do protestu z Austrii), a teraz zabrania się również flag czy transparentów, bębnów i megafonów. Problem ten nie dotyczy wszystkich klubów, ale ponieważ tendencja rośnie, kibice postanowili zareagować już teraz. Kolejnym pojawiającym się wielokrotnie problemem była przemoc policjantów wobec kibiców. Dostało się też klubom, które podnoszą ceny biletów.  Władzom ligi kibice wytykali czas rozgrywania meczów, który dziś dobierany jest przede wszystkim w interesie stacji telewizyjnych, a nie dla tysięcy widzów chodzących na mecze.

Pełna relacja dostępna pod linkiem:
http://portalkibica.pl/aktualnosci/berlin-zobacz-wielki-protest-ultrasow.html

2 komentarze:

  1. Dobieranie czasu spotkan pod TV to chamstwo, niestety jednak, z ekonomicznego punktu widzenia, jest nieuniknione - kilka tysiecy widzow na stadionie, kilkadziesiat-kilkaset tysiecy przed telewizorami. A to wszystko sie przeklada na klientow ogladajacych reklamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Football is for you and me not the fu**ing industry :)

    OdpowiedzUsuń