Komentarz ten dotyczy sytuacji jaka miała miejsce w Zagłębiu Sosnowiec. Wszystko zaczęło się od tego, że kibice doprowadzili do porządku piłkarza, który zamiast zbierać siły na najbliższy mecz balował w knajpie. Klub nałożył na Pana Stolpę (tak się nazywał beztroski biesiadnik) karę finansową. Części fanów Zagłębia postawiano zarzuty o pobicie. Nie pomogły rozmowy wychowawcze podczas treningów, na które dał przyzwolenie prezes klubu, piłkarz Sosnowiczan (a właściwie, teraz już ex piłkarz, bo go wreszcie z klubu wywalono) zdania nie zmienił i postanowił iść z kibicami na wojnę.
Nie trudno się domyśleć, że wojnę tę raczej przegra. Póki co przegrał 1 bitwę, bo podczas sobotniego meczu na płocie Stadionu Ludowego pojawił się transparent o treści „Gdyby Stolpa nie skakała, to by wpier**ol nie dostała”. Właśnie to płótno skłoniło dziennikarza jednej z częściej czytanych w Polsce gazet do napisania przytoczonego na początku zdania.
Faktycznie „mroczne czasy” nadchodzą, bo kto to widział żeby kibic miał coś do powiedzenia we własnym klubie? Lepiej żeby rządzili w nim skorumpowani działacze, nielojalni sponsorzy, nieudaczni trenerzy oraz piłkarze – pijaczkowie. Ludzie wspierający drużynę ze swojego miasta nienależnie od tego, w której jest lidze; jeżdżący za nią po całej Polsce absolutnie nie powinni mieć prawa głosu. A już zupełnie nie do przyjęcia jest gdy są oni „rośli” i „ogoleni”. Bo tych drobnych, z długimi włosami można jeszcze zaakceptować.
kibice Zagłębia Sosnowiec podczas meczu z Legią |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz