„Nigdy nie miałem takich problemów z zespołem” – powiedział Maciej Skorża po przegranym meczu z Ruchem. Problemy faktycznie są, bo pomimo grubej kasy wydanej na transfery Legia po 5 meczach jest na 10 miejscu w tabeli. Wyprzedzą ją m.in. beniaminek Górnik Zabrze. Bilans Wojskowych to 2 wygrane i 3 porażki, 3 strzelone i 7 straconych goli.
Już przed sezonem spotkałem się z opinią, że Skorża nie jest odpowiednim kandydatem na stanowisko trenera Legii. „Mnie on nie przekonuje”, „Niczym nie zachwyca”, „Wisła pod jego wodzą 2 razy dała ciała w eliminacjach Ligi Mistrzów”. Tego typu wypowiedzi pojawiały się z różnych stron, jednak ja broniłem Pana Maćka powołując się na jego doświadczenie zdobyte podczas pracy z reprezentacją, Amicą, Dyskobolią i Wisłą. Teraz zaczynam sądzić, że bardzo się myliłem. Drużyna gra fatalnie i o ile nie jestem zwolennikiem, modnego w Polsce, trendu polegającego na zwalnianiu trenerów, gdy tylko „powinie im się noga” to (jako kibic Legii) powoli tracę cierpliwość. Wczoraj słyszałem plotkę, że Skorża może w rundzie jesiennej przegrać 5 razy, potem: „Do widzenia”. Jeżeli to prawda, to obawiam się, że już niedługo go pożegnamy.
![]() |
Obecny trener, fot. W. Sierakowski |
![]() |
Przyszły trener? ,fot. AFP |
Załóżmy, że taki scenariusz się sprawdzi. Kto wtedy powinien zostać nowym szkoleniowcem Legii? Może niedawno zwolniony z Polonii Jose Bakero (dla porównania, jemu w 5 meczach udało się zdobyć 10 punktów, a jego klub zajmuje 3 miejsce)? Słyszałem, że bardzo podoba mu się w Polsce, więc mógłby się skusić. Jedno jest pewne, ewentualną decyzję trzeba podjąć szybko, bo niedługo przyjdzie zima i wtedy Hiszpan zapewne „odleci” do cieplejszego kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz