środa, 22 września 2010

„Tarasiewicz zawieszony”, czyli kolejna ofiara sezonu 2010/2011

Jak ładnie powiedzieć, że ktoś jest zwolniony z pracy? No na przykład: „Został zawieszony”. Taki los spotkał trenera zajmującego przedostatnie miejsce w tabeli Śląska Wrocław – Ryszarda Tarasiewicza.

fot. Jarosław Jakubczyk
„Skoro jest źle to po co czekać?” Tak myśli wielu prezesów polskich klubów i gdy gra nie jest dość dobra wymieniają szkoleniowca. Stało się to nawet pewną modą. Prawda jest taka, że z naszych, krajowych grajków nie zawsze daje się ulepić zgrany zespół. Polska liga wydaje się też być magnesem na przereklamowanych pseudo gwiazdorów z zagranicy. Nikomu naprawdę dobremu nie chce się w niej grać, bo na porządne pokazanie się w europejskich pucharach nie ma raczej szans.

Na koniec zawsze po głowach dostają trenerzy. A zawodnicy? Mają podpisane długie kontakty więc niczym się nie przejmują i doją kasę. Czyją? Kibiców, z biletów, pamiątek i cateringu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz